Jak zwykle pełno błota, komarów i żywej duszy poza wędkarzami. Las ten sprawia wrażenie ponurego i ciemnego. Co najgorsze widać już opadłe liście - idzie jesień :/
Szykuje się dłuższy wyjazd w góry orlickie i stołowe ok. 7-10 dni pod koniec sierpnia. Nieźle się podjarałem na samą myśl, oby tylko doszedł do skutku.
Rano z buta do dziekanatu założyć podanka, oczywiście nic nie załatwiłem, bo jaśniepanie w wakacje przyjmują studentów w godzinach 10-12.
Następnie rowerem na popowice załatwić pewną sprawę. Po wyjściu z domu, koło akademii rolniczej zorientowałem się, że jadę w złą stronę. Miałem jechać przez most milenijny. Przyzwyczajenia robią swoje. Jazda po mieście to tragedia. Co chwilę trzeba stawać na światłach i czekać, kierowcy mijają w odległości dużo mniejszej niż 1 m. Wracając przez osobowicką, jak zwykle już do milenijnego korek, więc ja środkiem. Jakiś baran jadący z przeciwka chamsko skręcił do osi jezdni, pewnie chciał mnie przestraszyć. Żal dupę ściska, że rowerem jest o wiele szybciej, niż autem. Przyhamowałem nieznacznie, nie przestraszył mnie zbytnio, bo po prawej miałem dosyć miejsca, pozatym nie miał prawa przekroczyć linii.
Po wczorajszej awarii kupiłem dziś linkę teflonowaną, nieco droższą od zwykłej (o 70%). Po szybkim montażu ruszyłem na jazdę testową. Dawno się tak nie zmachałem, wiatr był cholernie silny.
Od samego początku jechało mi się bardzo dobrze. Niestety pojawił się problem z linką przerzutki tylnej, a dokładniej z co raz słabszym napięciem. Dopiero w najwyższym punkcie trasy zatrzymałem się i zobaczyłem, że linka jest poszarpana w miejscu mocowania w przerzutce i trzyma się tylko na jednej wiązce. Pozostałe były zerwane. Od tego miajsca, a więc połowy trasy korzystałem jedynie z 2 przełożeń, dzięki przerzutce przedniej. Nie chciałem zmieniać położenia tylnej, żeby nie zerwać linki. Mimo tego mijając tablicę: gmiana, powiat, miasto Wrocław średnia wynosiła równe 30. Koło Korony średnia dobiła do 30,3 km/h.
Szkoda, że nie mogłem używać optymalnego przełożenia, bo średnia byłaby zapewne troszkę większa. Jednakże bez tego i tak jest rekordowa na tej trasie, biorąc pod uwagę trasę po wzgórzach trzebnickich, parę podjazdów i przewyższenie powyżej 200m.