Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2010

Dystans całkowity:1389.09 km (w terenie 168.00 km; 12.09%)
Czas w ruchu:55:01
Średnia prędkość:25.25 km/h
Maksymalna prędkość:52.40 km/h
Suma podjazdów:3510 m
Maks. tętno maksymalne:200 (95 %)
Maks. tętno średnie:166 (79 %)
Suma kalorii:54776 kcal
Liczba aktywności:31
Średnio na aktywność:44.81 km i 1h 46m
Więcej statystyk

Straszliwe błoto

Sobota, 31 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria wroc i okolice
W skrócie: lajtowym tempem minęliśmy las osobiwicki (kolega zalicza glebę na zjeździe z szańca szwedzkiego) i rędziński, o dziwo wał nad Widawą został skoszony. Mostkiem kolejowym pokonaliśmy Widawę i ruszyliśmy w stronę żwirowni. Kolega Chaozz nieźle nas wmanewrował w piękne błoto rozjeżdżone przez ciężarówki – masakra. Błoto płytkie i płynne. Po krótkiej chwili cały rower oblepiony warstwą owego błota. Hamulce ocierają, napęd płacze, a spd nie dają się wpinać. Trasa wzdłuż widawy mocno zarośnięta z powalonymi konarami. Dzisiejsza trasa mocno okrojona.
W drodze powrotnej zajechałem na myjnie i rower, w szczególności napęd już czyste, bo do domu raczej nie zostałby wpuszczony w takim stanie.

Na wysokości Paniowic po szosie mknęły w odstępach 3 pociągi około 10 osobowe. Jadąc dalej, mijałem kolejnych maruderów w małych grupka i pojedynczo. Koło torów kolejowych minął mnie 4 lub 5 już pociąg ok 12 osobowy, a następnie pojedynczy kolarze.
Przegląd sprzętu od karbonowych obręczy w kolarzówkach do trekingów. Byłem mocno zdziwiony ilością osób na wspólnej jeździe. Okazało się, że biorą udział w szosowym wyścigu - bo nie wieżyłem, że tak duża ilość szosowców może razem się ustwiać na wspólne jazdy.

ENH

Piątek, 30 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria szosa
O 22 pokaz filmu "Wszystko co kocham" w rynku z okazji festiwalu Era Nowe Horyzonty. Straszliwy leń mnie dzisiaj dopadł.
Wracając do domu już zza granic miasta widoczne były kłęby dymu z pożaru hurtowni w okolicach dworca pkp.
Zdjęcie robione "kalkulatorem" więc jakość mizerna.

Uciekając przed deszczem

Czwartek, 29 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria szosa
Dziś ponownie po wyruszeniu z domu od zachodu widoczne były złowrogo ciemne chmury. W związku z tym skróciłem troszkę trasę, a w drodze powrotnej straciłem nadzieję na przyjazd do domu suchą oponą. Deszcz zaczął padać jakąś godzinę po moim powrocie :)

Deszczowo

Środa, 28 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria szosa
Na niebie od strony zachodu widoczne były ciemne chmury, nie zraziło to jednak mnie do jazdy. Jak to w życiu bywa po 25 minutch zaczęło pożądnie lać i znowu zmokłem.

Wzgórza trzebnickie z FR.org

Wtorek, 27 lipca 2010 · Komentarze(3)
Kategoria szosa
W dzisiejszym tripie po Wzgórzach trzebnickich brały udział 4 osoby z FR.org, w tym 2 dziewczyny. Z tego powodu średnia niestety niższa od typowej na tej trasie. Bardzo dobrze było widać nie tak odległą ślężę, a nawet śnieżkę.

profil z zaznaczoną pętelką, którą z kolegą zrobiliśmy w 22 min:

Jest dobrze

Poniedziałek, 26 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria szosa
Dystans, v max i czas identyczny (prawie) jak wczoraj. Różnica wyniosła 4 sekundy na korzyść dnia dzisiejszego.

Vive le Tour!

Niedziela, 25 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria szosa
Jak zwykle 20 etapów i 3 tygodnie touru zleciało bardzo szybko.
Bardzo lubię ostatni etap wielkiej pętli zwany etapem przyjaźni. Nikt już nie walczy, bo klasyfikacje są już ustalone. Na walkę był czas przez 3 tygodnie i ostatni etap to tylko dojazd do Paryża (tempo jest mocno spacerowe) i sprint z peletonu.
Wbrew niektórym opiniom uważam, że tegoroczny wyścig był emocjonujący. Widać było walkę pomiędzy Contadorem, a Schleckiem. Wygrał oczywiście lepszy.
Jak co roku jest mi trochę smutno, że to już koniec ale za rok kolejny TdF, a czas zleci bardzo szybko.

Vive le Tour!

Nie zabrakło uprzejmości i wspólnych zdjęć




A także lampki szampana


Oraz ścigania dwóch głównych aktorów TdF


i jazdy przed peletonem




Marzeniem każdego kolarza jest stanąć w tym miejscu i być królem kolarskiego świata


To sobie pojeździłem

Sobota, 24 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria szosa
Jak tylko wyszedłem z domu zaczął kropić deszcz. Po chwili jazdy zdecydowałem, że trzeba wracać. Stojąc na światłach pod domem zaczął lać deszcz. Znowu zmokłem :/

Zimnawo

Piątek, 23 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria szosa
Wilgoć w powietrzu i tylko 20 stopni sprawiały, że było mi podczas jazdy zimnawo.

Wreszcie jest.

Czwartek, 22 lipca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria szosa
Po raz pierwszy w tym sezonie na stałej trasie przekroczyłem średnią 30 km/h. W zeszłym roku udawało mi się to parę razy ale w innej konfiguracji: kaseta, koła.

Tak na marginesie, to dzisiejszy etap Tour de France z metą na Col du Tourmalet był najpiękniejszy z tegorocznych. Wąska, kręta szosa we mgle otoczona masą kibiców i najwięksi kolarze tegorocznej wielkiej pętli. Schleck i Contador pokazali klasę. Contador podarował Schleckowi zwycięztwo na legendarnej przełęczy, a sam dziś zapewnił sobie trzecią wygraną w Tourze.