pierwszy marzec

Wtorek, 1 marca 2011 · Komentarze(3)
Kategoria wroc
Trochę terenu, trochę szosy etc.

Odblokowałem komentarze - trzeba być miłosiernym. Zobaczymy co w trawie piszczy.

Per analogia

Poniedziałek, 28 lutego 2011 · Komentarze(0)
Kategoria wroc
Per analogia do zdjęcia z dnia 22.05.2010



Kyrie eleison, bateryjka się wyczerpała (w nadajniku od pulsometru).

I stało się

Niedziela, 27 lutego 2011 · Komentarze(0)
Kategoria wroc
Oficjale rozpoczęcie sezonu dla Madzi (moje było w styczniu na supie, rozpocząłem jubileuszowy 10 już sezon).
Po przepracowanej na trenażerze zimie jeździ się przyzwoicie.

Mam nadzieję, że wreszcie pobiję chwalebny rekord dystansu z 2006 roku - wtedy to się jeździło. Może prędkości były mniejsze, ale liczba jazd 273 biła na głowę późniejsze lata. To były czasy!

cd

Czwartek, 27 stycznia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria wroc
Trasa identyczna jak wczoraj.
Wszystko pięknie działa.
Madzia czeka wymyta i przesmarowana na nowy sezon. Podczas smarowania sterów okazało się, że w przeciągu nowego sezonu przydałaby się ich wymiana. Pomyślimy.

Co do wymian sprzętowych to powoli szykuję się w kolejce widelec. Na celowniku jest Reba lub SID, ewentualnie R7. Pożyjemy zobaczymy.

Przejazd technologiczny

Środa, 26 stycznia 2011 · Komentarze(0)
Kategoria wroc
Pierwsza jazda w nowym sezonie na Madzi w celu sprawdzenia ustawień.
Wymieniłem cały napęd, stary dzięki oszczędzaniu dociągnął do końca zeszłego sezonu.
Dla porównania connex przed i po (dzielnie wytrzymał xx'xxx km):



Nie stać mnie na kupowanie tandety, więc postawiłem na sprawdzone rozwiązania: kaseta SRAM, łańcuch Connex, korba XT. Nie stać mnie również na nie szanowanie sprzętu jak to inni mają w zwyczaju - widocznie mają za dużo pieniędzy, normalnie sami milionerzy.

kaseta after party:


i before:


Patrząc na starą kasetę dobrze widać które koronki najczęściej używam. Mimo nadgryzienia zębem kilometrów kasetka daje radę w zimówce.

"In the end"

Piątek, 31 grudnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria wroc i okolice
Czas na małe podsumowanie roku.

Zapomniałem pochwalić się że na początku grudnia złożyłem wreszcie zimówkę. Wpisów nie dodawałem, bo jeździłem bez licznika. Jazda po śniegu daje dużo radości.

W styczniu wymieniam napęd, obecny ledwo dociągnął do końca sezonu.
Wybór oczywisty: kaseta srama, łańcuch connex by wippermann. Co do korby to się jeszcze zastanawiam, suport i ramiona to zakup na ładnych parę lat, więc nie warto oszczędzać. Może skuszę się na XTR'a.

Jeśli chodzi o roczną statystykę, to podobnie jak rok temu dane z BS nie zgadzają się z zapiskami prowadzonymi w wordzie i excelu, którym w pełni ufam. Wniosek jeden - BS nie zbyt dokładny. Wspomnieć należy choćby różnice wynikające z sekund w wyjazdach.

Rok 2010:
Średnia prędkość: 23.46 km/h
Suma podjazdów: 22476 m
Suma spalonych kalorii: 261497 kcal = 1094103,5 kJ
Czas na trenażerze: 72,6 h

Najlepsza akcja roku:
Zjazd z Lisiej Przełęczy drogą stu zakrętów (pierwszy w sezonie więc nie pamiętałem jeszcze trasy). Na jednym z zakrętów dość mocno wyniosło mnie na przeciwny pas ruchu. Jak to zwykle bywa wcześniej nie było widać czy coś nie jedzie za zakrętem, a akurat jechało auto. Kierowca nieźle musiał się przestraszyć (pewnie bardziej ode mnie), bo zjechał na maxa do prawej krawędzi. Gdyby nie zjechał, było by ciekawie. Tak na marginesie wyrzut epinefryny do krwi w takich momentach jest przepiękny!

Na rok 2011 rozpisałem sobie 39 celów...
Do zobaczenia na szlakach.

Radunia

Sobota, 27 listopada 2010 · Komentarze(0)
Kategoria wroc i okolice
Ruszyłem o 7 rano - night ride przez miasto, śnieg lekko prószył. To nic, że zimno za to atmosfera super. Asfalt czarny, więc jechało się dobrze. Dookoła pola przybierające biały kolor od śniegu. W terenie trochę ślisko. Na zjeździe z tąpadła zmarzłem, ale szybko się rozgrzałem jadąc pod wiatr.
Ubranie na zimę daje radę. Jedynie w nieosłoniętą twarz jest nieco zimno.
Minąłem dziś w sumie tylko 2 czy 3 rowerzystów, widać śnieg odstrasza.
Trochę czasu minęło zanim doszedłem do siebie po jeździe w takich warunkach, ale było dobrze. Zakończenie sezonu mocnym akcentem stało się faktem.

Do radwanic

Piątek, 26 listopada 2010 · Komentarze(0)
Kategoria wroc
Na nie swoim rowerze odprowadzić go do Radwanic. Dziwnie się jechało, inna pozycja, inny kąt w kolanie oraz między tułowiem, a nogami. Na ulicach, jak to w piątek piękne korki.
Dystans z google earth, bo jechałem bez licznika.

W mżawce

Poniedziałek, 22 listopada 2010 · Komentarze(0)
Kategoria wroc
Rano zimno, ale pod wieczór dziwnie ciepło.
Jeździć się chce, więc jazda z małą elektrownią (3x1W cree) to czysty fun.