"In the end"

Piątek, 31 grudnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria wroc i okolice
Czas na małe podsumowanie roku.

Zapomniałem pochwalić się że na początku grudnia złożyłem wreszcie zimówkę. Wpisów nie dodawałem, bo jeździłem bez licznika. Jazda po śniegu daje dużo radości.

W styczniu wymieniam napęd, obecny ledwo dociągnął do końca sezonu.
Wybór oczywisty: kaseta srama, łańcuch connex by wippermann. Co do korby to się jeszcze zastanawiam, suport i ramiona to zakup na ładnych parę lat, więc nie warto oszczędzać. Może skuszę się na XTR'a.

Jeśli chodzi o roczną statystykę, to podobnie jak rok temu dane z BS nie zgadzają się z zapiskami prowadzonymi w wordzie i excelu, którym w pełni ufam. Wniosek jeden - BS nie zbyt dokładny. Wspomnieć należy choćby różnice wynikające z sekund w wyjazdach.

Rok 2010:
Średnia prędkość: 23.46 km/h
Suma podjazdów: 22476 m
Suma spalonych kalorii: 261497 kcal = 1094103,5 kJ
Czas na trenażerze: 72,6 h

Najlepsza akcja roku:
Zjazd z Lisiej Przełęczy drogą stu zakrętów (pierwszy w sezonie więc nie pamiętałem jeszcze trasy). Na jednym z zakrętów dość mocno wyniosło mnie na przeciwny pas ruchu. Jak to zwykle bywa wcześniej nie było widać czy coś nie jedzie za zakrętem, a akurat jechało auto. Kierowca nieźle musiał się przestraszyć (pewnie bardziej ode mnie), bo zjechał na maxa do prawej krawędzi. Gdyby nie zjechał, było by ciekawie. Tak na marginesie wyrzut epinefryny do krwi w takich momentach jest przepiękny!

Na rok 2011 rozpisałem sobie 39 celów...
Do zobaczenia na szlakach.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa konag

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]