Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2010

Dystans całkowity:1437.14 km (w terenie 261.00 km; 18.16%)
Czas w ruchu:62:43
Średnia prędkość:22.91 km/h
Maksymalna prędkość:71.31 km/h
Suma podjazdów:11261 m
Maks. tętno maksymalne:203 (96 %)
Maks. tętno średnie:167 (79 %)
Suma kalorii:37871 kcal
Liczba aktywności:29
Średnio na aktywność:49.56 km i 2h 09m
Więcej statystyk

Las wilczyński

Środa, 18 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria wroc i okolice
Szybki dojazd do lasu, następnie pokręciłem się po nim przez godzinkę. Parę fajnych podjazdów i zjazdów, do tego piaszczyste ścieżki podobnie jak w lesie koło Obornik Śląskich. Na skraju lasu wojskowy teren otoczony płotem z drutem kolczastym. Wszędzie tabliczki zakaz wstępu. Polskie wojsko to śmiech i satyra. Wzięli by się lepiej za pomoc powodzianom, a nie siedzieli i pili w zamkniętych bazach/koszarach.

10 x podjazd

Wtorek, 17 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria wroc
Podjazdy i zajazdy, czyli sama przyjemność. Jak wjechałem do lasu zaczęło lekko kropić, 10 razy podjechałem i zjechałem z tamtejszego wzniesienia. Mimo wiatru jechało się dobrze.

Wrocław nocą

Poniedziałek, 16 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria wroc
W ciągu dnia przechodziła lekka burza z deszczem. Aby dzień nie był stracony, a więc bez roweru, padła propozycja nocnej jazdy. Lubię jeździć gdy jest ciemno, świat wygląda inaczej, a przy szybszej jeździe pozostaje nutka niepewności co kryje się w ciemnościach i czy zdąży się wyhamować.
Tempo mocno rekreacyjne.

Pętla po Wrocławiu

Niedziela, 15 sierpnia 2010 · Komentarze(1)
Kategoria wroc
Wyjątkowo mocny wiatr dziś wiał. Zaliczone wzg polskie, gajowe, grabiszyńskie. Fragment wałami nad ślęzą.

Radunia

Sobota, 14 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria góry
Miała być w komplecie jeszcze Ślęża, ale kolegę pokonała kontuzja kolana. Objazd gozdnicy, podjazd pod schronisko "pod wieżycą", następnie na tąpadła i na radunię. Bardzo lubię trasę przez wzg oleszeńskie. W nocy przeszła potężna burza, było bardzo ślisko. Mokre kamienie i trawa wraz z moim dancing ralphem na tyle to niezbyt dobre połączenie:)
W drodze powrotnej nogi podawały i jechało się bardzo dobrze. Średnia na asfalcie w dordze powrotnej do granic wrocłwaia wyniosła 30 km/h.


Dlaczego takiej muzyki teraz już nie ma?
.

Deszczowo

Piątek, 13 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria wroc
Nad Wrocławiem przechodziła burza z piorunami, dużo sobie nie pojeździłem. Na szczęście prawie nie zmokłem.

Kotowice las

Czwartek, 12 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria wroc i okolice
Jak zwykle pełno błota, komarów i żywej duszy poza wędkarzami. Las ten sprawia wrażenie ponurego i ciemnego. Co najgorsze widać już opadłe liście - idzie jesień :/

Ale zarosło

Środa, 11 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria wroc
Wybrałem się wreszcie w teren, ścieżki po powodzi mocno pozarastały. Rzeczka Trzciana kojarzy mi się z lasem tropikalnym.

Standard

Wtorek, 10 sierpnia 2010 · Komentarze(0)
Kategoria szosa
Szykuje się dłuższy wyjazd w góry orlickie i stołowe ok. 7-10 dni pod koniec sierpnia. Nieźle się podjarałem na samą myśl, oby tylko doszedł do skutku.

Miasto

Wtorek, 10 sierpnia 2010 · Komentarze(3)
Kategoria szosa
Rano z buta do dziekanatu założyć podanka, oczywiście nic nie załatwiłem, bo jaśniepanie w wakacje przyjmują studentów w godzinach 10-12.

Następnie rowerem na popowice załatwić pewną sprawę. Po wyjściu z domu, koło akademii rolniczej zorientowałem się, że jadę w złą stronę. Miałem jechać przez most milenijny. Przyzwyczajenia robią swoje.
Jazda po mieście to tragedia. Co chwilę trzeba stawać na światłach i czekać, kierowcy mijają w odległości dużo mniejszej niż 1 m. Wracając przez osobowicką, jak zwykle już do milenijnego korek, więc ja środkiem. Jakiś baran jadący z przeciwka chamsko skręcił do osi jezdni, pewnie chciał mnie przestraszyć. Żal dupę ściska, że rowerem jest o wiele szybciej, niż autem. Przyhamowałem nieznacznie, nie przestraszył mnie zbytnio, bo po prawej miałem dosyć miejsca, pozatym nie miał prawa przekroczyć linii.