Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2010

Dystans całkowity:714.57 km (w terenie 151.00 km; 21.13%)
Czas w ruchu:31:27
Średnia prędkość:22.72 km/h
Maksymalna prędkość:61.26 km/h
Suma podjazdów:2083 m
Maks. tętno maksymalne:203 (96 %)
Maks. tętno średnie:185 (88 %)
Suma kalorii:31643 kcal
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:44.66 km i 1h 57m
Więcej statystyk

Piknik wojskowy z BS

Sobota, 12 czerwca 2010 · Komentarze(1)
Kategoria wroc i okolice
Celem był piknik wojskowy "Operacja Zachód" na poligonie pod Cieninem. Po dotarciu na miejsce w miarę rześkim tempem okazało się, że wojsko zrobiło wszystkich w CH***. Żadnego pikniku nie było, za to poznałem ciekawy poligon z piaszczystymi wydmami. Krążąc po terenie spotkaliśmy jakiegoś miłośnika militariów na rowerze, który dowiedział się, że pikinik przenieśli do WSO na Czajkowskiego. Wszytsko fajnie, tylko nigdzie żadnej informacji - to jest właśnie wojsko polskie. W razie ataku nieprzyjaciela dłużej zajął by przejazd przez Polskę jego wojskom, niż obrona ze strony WP. Po co w takim razie utrzymywać armie, skoro nic sobą nie reprezentuje. Generałowie biorą pensyjki min 10k zł, a na oczy wojny nie widzieli, jedynie za PRL jak był stan wojenny. Marynarka w sile klikunastu okrętów może jedynie patrolować Bałtyk, o lotnictwie nie wspomnę. Na samej paradzie zwycięztwa w Moskwie przeleciało więcej samolotów, niż Polska posiada!
Pozwolę sobie wymienić [łaćznie przeleciało 127 sztuk]:
Mi-8
Mi-24
Mi-26
Mi-28
Yak-130
MiG-29
Su-24
Su-25
Su-34
Su-27
Tu-22M3
Tu-95
Tu-160
Il-78
An-124
A-50

Wracając do wycieczki, spotkany facet stał się przewodnikim po poligonie, cały czas opowiadał jakieś historyjki - czuć było klimat militariów. Niestety tempo było masakrycznie wolne, ale mimo 31 stopni jechało się bardzo dobrze. Po opuszczeniu poligonu odłączyłem się od grupy i żywszym tempem pokręciłem w stronę domu.

Las Osobowicki

Piątek, 11 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria wroc
Czas na rozopoznanie terenu przez OMW. W lesie nie ma takiego upału jak na otwartym terenie. Muszę przyznać, że do tej pory nie doceniałem bogactwa ścieżek Lasu Osobowickiego, przyjdzie więc czas na poznanie go lepiej.

Nocą

Czwartek, 10 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria szosa
W dzień temperatury nie zachęcają do jazdy, natomiast po zmroku jest super. Miejscami od zieleni zawiewa przyjemny chłodek. Jazda z czołówką na kasku, bo nie będę przecież wozić elektrowni 12V, muszę dokupić jakiś lekki akumulator pod led.
Na wałach ludzi nie ma, pojedynczy biegacze nie stwarzają problemu i można jeździć z dowolną prędkością.

W upale

Czwartek, 10 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria szosa
Jak tylko wstałem i zjadłem ruszyłem na rower - było koło 17 :)
Na dworze 31 stopni w cieniu, na szczęście wiglotność mniejsza niż wczoraj. Pot lał się strumieniami, bidon szybko opustoszał, ale nie narzekam. Zawsze mogło by być 35.

wzgórze

Środa, 9 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria szosa
Tylko tyle jazdy na dziś, bo późno skończyłem zajęcia. Na koniec pojechałem na wzgórze polskie potrenować podjazdy. Na szczycie jakaś grupa ćwiczyła aerobik/fitnes/funky lub coś podobnego.

Po chorobie.

Wtorek, 8 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Kategoria szosa
Po ostatniej jeździe w deszczu stworzątka siadły mi na gardło. Niestety musiałem zapodać amoksycylinę, bo zbliżały się egzaminy i nie było czasu na chorobę. [Jestem przeciwnikiem stosowania makrolidów, jeśli nie ma szczególnych wskazań.] Od dawna stosowany β-laktam mimo, że nie zawsze działa i w dodatku niezbyt mocno, darzę dziwną sympatią.

Całkiem przyzwoita średnia jak na pierwszą jazdę po ponad tygodniowej przerwie [trasa po wzgórzach trzebnickich]