Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2011

Dystans całkowity:876.30 km (w terenie 164.00 km; 18.72%)
Czas w ruchu:44:53
Średnia prędkość:19.52 km/h
Maksymalna prędkość:67.39 km/h
Suma podjazdów:8852 m
Maks. tętno maksymalne:209 (99 %)
Maks. tętno średnie:161 (76 %)
Suma kalorii:44113 kcal
Liczba aktywności:22
Średnio na aktywność:39.83 km i 2h 02m
Więcej statystyk

Kłodzko - Wałbrzych, polskie i czeskie góry stołowe

Sobota, 2 lipca 2011 · Komentarze(3)
Kategoria góry
Vive le Tour!
Dziś rozpoczął się 98 Tour de France. Trzy tygodniowe święto kolarstwa, najważniejszy wyścig w sezonie.

Pogoda nie zachęcła do wyjazdu, dwa dni wcześniej mocno padało ale cóż trzeba było jechać. Oprócz mojej osoby i koleżanki, z FR.org nikt więcej na miejscu startu się nie pojawił. W pociągu jak zwykle moc atrakcji. Oprócz 2 wstawionych, wulgarnych młodych ludzi wracających jak sądzę z imprezy do domu na wieś, zatrzaśnięte drzwi do przedziału dla podróżnych z większym bagarzem w którym jechaliśmy. Już planowaliśmy jakąś trasę z Międzylesia, czyli stacji końcowej, na szczęście przyszedł konduktor i otworzył drzwi kluczem.

Przez całą trasę przeszkadzał nam mocny wiatr, jedynie zalesione odcinki pozwalały odpocząć. Po opuszczeniu czech, polska przywitała nas przelotnym deszczem. Co ciekawe, parę km dalej było zupełnie sucho, czyli tam nie padało.

Trasa: Kłodzko - wambierzyce - szosa 100 zakrętów - błędna skały - kudowa - vysoka srbska - machov - police nad metuji - teplice - adrspach - boguszów gorce - wałbrzych

Oprócz kilku odcinków terenowych i kilku stromych podjazdów (powyżej 10%), w czechach napotkaliśmy odcinek kostki brukowej o nachyleniu 20%!

Wyjazd wielce udany, świadczy o tym przewyższenie 2255 m.

Wambierzyce


Szosa stu zakrętów












Widok w czechach

Po deszczach

Piątek, 1 lipca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria wroc
Bardzo dobra przejrzystość powietrza, Ślężę widać było jak na dłoni, Góry Sowie również dobrze, zobaczyłem również Śnieżkę, co rzadko się zdarza, wszak to równe 100 km. Szkoda, że nie miałem aparatu ale to zbędny ciężar podczas jazdy.

Jutro rusza 98 Tour de France.
Cały rok czekania i to już jutro. Contador wygra, tak jak Giro. Nikt mu nie zagrozi, on nie ma z kim przegrać.

A jutro góry stołowe...