Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2012

Dystans całkowity:1733.83 km (w terenie 183.80 km; 10.60%)
Czas w ruchu:73:49
Średnia prędkość:23.49 km/h
Maksymalna prędkość:53.38 km/h
Suma podjazdów:5393 m
Maks. tętno maksymalne:195 (92 %)
Maks. tętno średnie:158 (75 %)
Suma kalorii:70803 kcal
Liczba aktywności:34
Średnio na aktywność:50.99 km i 2h 10m
Więcej statystyk

78 22.05

Wtorek, 22 maja 2012 · Komentarze(0)
Kategoria wroc
nocny wrocław z polanegri
100 jazda, jak ten czas szybko leci:)

77 22.05

Wtorek, 22 maja 2012 · Komentarze(0)
Kategoria wroc
standard

76 20.05

Niedziela, 20 maja 2012 · Komentarze(0)
Kategoria wroc i okolice
Lasy wilczyńskie, jeziorko w wilczynie gdzie było pełno wędkarzy i letników, do obornik dojechaliśmy przez kowalską górę. Będąc w obornikach nie można było nie wjechać na górę holteia:) Z obornik skierowaliśmy się drogą murzycką do urazu, gdzie postój w porcie był obowiązkowy. Skakanie po pomostach grozi utonięciem:)



super łódka


ach ten pomost:)

75 19.05

Sobota, 19 maja 2012 · Komentarze(0)
Kategoria góry
Tym razem wzgórza strzelińskie postanowiliśmy zaatakować terenem. Przed wjazdem na gromnik dość duża pętla po wzgórzach. Na szczycie postój na popas. Później dojazd terenem do Henrykowa. Wzgórza strzelińskie nie są wysokie, a można się w nich poczuć jak w prawdziwych górach. Szutrowe stokówki od strony pd zachwycają.

troszkę zarosło:)


wieża na gromniku


taki sobie mały zjazd


biały kościół

74 18.05

Piątek, 18 maja 2012 · Komentarze(0)
Kategoria szosa
Śródmiejska, legnicka po Ślimaka, na maślice, stadion i hł.





park maślicki

73 17.05

Czwartek, 17 maja 2012 · Komentarze(0)
Kategoria szosa
cd

72 16.05

Środa, 16 maja 2012 · Komentarze(0)
Kategoria szosa
standard

71 15.05

Wtorek, 15 maja 2012 · Komentarze(0)
Kategoria szosa
Standard

70 14.05

Poniedziałek, 14 maja 2012 · Komentarze(0)
Kategoria szosa
Pętla przez bogdaszowice i kąty. A na deser truskawki z Asią.

Mauzoleum Blüchera w Krobielowicach

69 13.05

Niedziela, 13 maja 2012 · Komentarze(1)
Kategoria wroc
Zawody w mtbo. Jakoś się tak złożyło, że zająłem 1 miejsce:)
Pod sam koniec trasy w drodze z ostatniego punktu kontrolnego na metę poczułem, że przednia opona mięknie. Na szczęście udało się bez problemu zajechać jeszcze na metę, gdzie czekała już Asia i wspólnie zmienić dętkę. Później leśnica i festiwal piwa.

niespodziewany gość