Jest dobrze. Są takie dni, kiedy czuje się moc w nogach. Nie często się zdarzają, ale dają dużą radość. Tak było dzisiaj. Szkoda, że na więcej nie było czasu.
Już od rana dzień zapowiadał się ładnie, słońce świeciło i nie padało. Wybrałem się pojeździć po lasach. Bardzo dobrze się jeździło.
Musiałem częściowo ograniczyć dodawanie komentarzy z powodu pewnego spamera, bo jak inaczej nazwać osobę, która nie tylko dodaje złośliwie komentarze w liczbie nie raz kilku po sobie (nie zawsze składne), ale również czasami nie ma odwagi się pod nimi podpisać (o czym najwyraźniej raczy zapominać). Mały przykład klik może odświeży pamięć. Chyba, że „Hugo Kołłątaj” jak raczył się kiedyś podpisać wstał z grobu i na prawdę dodał komentarz. Jeśli ktoś nie zgadza się z opiniami zamieszczanymi przeze mnie po prostu niech tu nie zagląda. Nikogo do tego nie zmuszam. Żadnej osoby również nigdy publicznie tu nie obrażam moimi poglądami, więc będę dodawał je nadal, czy się to komu podoba, czy nie.
Na dzisiejszej ustawce pojawiło się 7 osób, w tym jedna dziewczyna. Na początek kilka kółek w lesie osobowickim, następnie już w deszczu las rędziński. Przejazd przez pola irygacyjne do ul Zajączkowskiej, dalej obwodnica śródmiejska i milenijka. Trochę zmokłem, ale co tam. Ja już się najeździłem w deszczu, byłem młody i głupi. Pamiętam jak kiedyś (w czasach gimnazjum) wybrałem się na rower w potężnym deszczu, podczas jazdy bałem się, że się utopię. Z trudem łapałem powietrze - deszcz był tak duży, wręcz ściana wody. Koledzy widać za krótko jeżdżą, każdy prędzej lub później zrozumie, że szkoda zdrowia na jazdę w deszczu. Chyba że jest lato i ciepło, po za tym napęd też dostaje ostro w d.
Pogoda nadal rewelacyjna jak na listopad, w dzień było 16 stopni. W lesie rędzińskim, lesickim i osobowickim żywej duszy. Most AOW co raz wyższy, pylon przekroczył już 100 metrów. Będzie 3 najwyższym mostem w Europie.
Na dworze dziś temperatura 17,3 stopnia - luksus. Trochę dziwna jak na początek listopada, oby tak dalej. Przez parę dni nie jeździłem, za to trochę pokręciłem na trenażerze. Wpisów z takiej hańby nie dodaję.