5 etap Tour de France. Mimo, że płaski, to bardzo ciekawy. Dość silny wiatr wzmógł rywalizację. Tuż po starcie utwożyła się sześcioosobowa ucieczka, w której był Polak - Marcin Sapa z teamu Lampre. Niestety 6 km przed metą polak niedotrzymał koła rywalą. Ostatecznie wygrał T. VOECKLER z ucieczki, którego peleton nie doścignął, zabrakło dokładnie 7 sekund. Zawsze cieszę się, gdy ktoś z ucieczki wygra etap, należy im się to po tylu kilometrach samotnej jazdy. 1.VOECKLER T. BBO 4h 29' 35" 2.IGNATIEV M. KAT 00' 07" 3.CAVENDISH M. THR 00' 07"
klasyfikacja generalna: 1.CANCELLARA F. SAX 15h 07' 49" 2.ARMSTRONG L. AST 00' 00" 3.CONTADOR A. AST 00' 19"
4 etap Tour de France. Jazda drużynowa na czas. Bardzo lubię oglądać tego typu rywalizację, jest to według mnie najpiekniejsza forma kolarstwa. 1.ASTANA AST 46' 29" 2.GARMIN - SLIPSTREAM GRM 00' 18" 3.TEAM SAXO BANK SAX 00' 40"
klasyfikacja generalna: 1.CANCELLARA F. SAX 10h 38' 07" 2.ARMSTRONG L. AST 00' 00" 3.CONTADOR A. AST 00' 19"
3 etap Tour de France. Ogólnie płasko, parę lotnych finiszy. mocny wiatr powodował tworzenie się wachlarzyków - pięknie to wygląda. W ucieczce, tak jak dokładnie rok temu, również na 3 etapie "malutki" DUMOULIN, niestety w tym roku nie wygrał. 1.CAVENDISH M. THR 5h 01' 24" 2.HUSHOVD T. CTT 00' 00" 3.LEMOINE C. SKS 00' 00"
klasyfikacja generalna: 1.CANCELLARA F. SAX 9h 50' 58" 2.MARTIN T. THR 00' 33" 3.ARMSTRONG L. AST 00' 40"
A jutro moja ulubiona jazda drużynowa na czas, która po latach ponownie powróciła na Tour se France, oby na stałe.
Dziś 2 etap Tour de France. Typowo płaski, 1 ucieczka dogoniona i finisz sprinterów. 1.CAVENDISH M. THR 4h 30' 02" 2.FARRAR T. GRM 00' 00" 3.FEILLU R. AGR 00' 00"
klasyfikacja generalna: 1.CANCELLARA F. SAX 4h 49' 34" 2.CONTADOR A. AST 00' 18" 3.WIGGINS B. GRM 00' 19"
Od ponad tygodnia nie jeździłem rowerem - sesja daje porządnie w kość, na szczęście to już "ostatnia prosta". Takiego burdelu jak teraz w domu nigdy nie miałem - wymieniają podłogę, w związku z tym wszędzie pełno kurzu. Rower po 1 dniu był cały biały, muszę go przykryć folią. Nie chodzi o ramę, ale o zasyfiony napęd i amortyzator. Już niedługo wakacje...