I wtedy przyszedł maj
Sobota, 1 maja 2010
· Komentarze(0)
Kategoria szosa
Zamieszał w moim sercu
Zgubiłam cały żal
Poczułam co to szczęście
Tylko szczęście
Całe szczęscie
Tylko szczęście
Od rana kropił deszcz, koło 17 przestał. Poczekałem godzinkę, aby ulice przeschły i ruszyłem. Poza miastem, wśród zieleni na szosie utrzymywała się wartewka wody. Błotników naturalnie brak, więc czułem jakby padał deszcz. Dawno tak fajnie mi się nie jechało, krople spod kół chłodziły rozgrzane mięśnie.
Zgubiłam cały żal
Poczułam co to szczęście
Tylko szczęście
Całe szczęscie
Tylko szczęście
Od rana kropił deszcz, koło 17 przestał. Poczekałem godzinkę, aby ulice przeschły i ruszyłem. Poza miastem, wśród zieleni na szosie utrzymywała się wartewka wody. Błotników naturalnie brak, więc czułem jakby padał deszcz. Dawno tak fajnie mi się nie jechało, krople spod kół chłodziły rozgrzane mięśnie.