1 Zlot Forumrowerowe.org, dzień 2
Sobota, 6 czerwca 2009
· Komentarze(1)
Kategoria góry
Rano śniadanie postawiło mnie na nogi. O 10.30 start wszystkich spod schroniska.
Foto Kerownik
Na Wielkiej Sowie krótki postój i zjazd na kozie siodło i przełęcz jugowską. Tutaj nastąpił podział na 2 grupy: turystyczną, której trasa okazała się wręcz hardcorowa i sportową.
Foto Ecia
Foto Kerownik
Foto miciu
Zdjęcie grupowe:
Foto SebekFireman
Czasami (a nawet często) trzeba było prowadzić.
Foto SebekFireman
prawdziwy raj
Foto miciu
Nie obyło się bez wypadków. Najpierw Kubusiowa w wyniku uślizgnięcia na kamienistym zjeździe rozwaliła sobie kolano (mam nadzieję, że to nic poważnego). Następnie również na zjeździe, a raczej na samym jego końcu wyrósł szlaban. Szeroki szuter, więc cisnęliśmy powyżej 40. Jeden kolega za późno zzauważył szlaban blokujący całą szerkość i wiadomo, za klamki na maxa. Mimo wytracenia prędkości, na sam koniec hamowania przeleciał przez kierownicę - zrobił OTB i wylądował pod szlabanem. Muszę powiedzieć, że wyglądało to groźnie, na pewnien czas stracił przytomność. Na szczęście był w kasku i poza zadrapaniami nic więcej nie wynknęło. W grupie sportowej jak słyszałem kolega Nabiał na pewnym murku zrobił piękne 180. Również bez złamań, tylko kierownica gięta stała się podwójnie gięta.
Muszę powiedzieć, że byłem z siebie zadowolony. Pod koniec wycieczki niektóre osoby wyraznie miały dość, a ja byłem całkiem rześki. Jedzenie i picie to podstawa, kolejny raz się o tym przekonałem.
Na koniec dnia odbyło się losowanie nagród. Wygrałem koszulkę zlotową, niestety będzie mi służyć za koszulę nocną, rozmiar XL...
Jest i moja madzia
Foto cann
Mapa z naniesionym śladem
Suma przewyższeń: 1247m
Foto Kerownik
Na Wielkiej Sowie krótki postój i zjazd na kozie siodło i przełęcz jugowską. Tutaj nastąpił podział na 2 grupy: turystyczną, której trasa okazała się wręcz hardcorowa i sportową.
Foto Ecia
Foto Kerownik
Foto miciu
Zdjęcie grupowe:
Foto SebekFireman
Czasami (a nawet często) trzeba było prowadzić.
Foto SebekFireman
prawdziwy raj
Foto miciu
Nie obyło się bez wypadków. Najpierw Kubusiowa w wyniku uślizgnięcia na kamienistym zjeździe rozwaliła sobie kolano (mam nadzieję, że to nic poważnego). Następnie również na zjeździe, a raczej na samym jego końcu wyrósł szlaban. Szeroki szuter, więc cisnęliśmy powyżej 40. Jeden kolega za późno zzauważył szlaban blokujący całą szerkość i wiadomo, za klamki na maxa. Mimo wytracenia prędkości, na sam koniec hamowania przeleciał przez kierownicę - zrobił OTB i wylądował pod szlabanem. Muszę powiedzieć, że wyglądało to groźnie, na pewnien czas stracił przytomność. Na szczęście był w kasku i poza zadrapaniami nic więcej nie wynknęło. W grupie sportowej jak słyszałem kolega Nabiał na pewnym murku zrobił piękne 180. Również bez złamań, tylko kierownica gięta stała się podwójnie gięta.
Muszę powiedzieć, że byłem z siebie zadowolony. Pod koniec wycieczki niektóre osoby wyraznie miały dość, a ja byłem całkiem rześki. Jedzenie i picie to podstawa, kolejny raz się o tym przekonałem.
Na koniec dnia odbyło się losowanie nagród. Wygrałem koszulkę zlotową, niestety będzie mi służyć za koszulę nocną, rozmiar XL...
Jest i moja madzia
Foto cann
Mapa z naniesionym śladem
Suma przewyższeń: 1247m