Skrócony standard
Czwartek, 30 kwietnia 2009
· Komentarze(0)
Kategoria wroc
Po 17 przeszła porządna ulewa, całkowicie zmokłem wracając z zajęć. Jak trochę przeschło po 19 wyszedłem na rower. Mało osób na rowerach - zapewne myśleli, że są kałuże, a nie było. Od zawsze twierdzę, że wilgotny [nie mokry] asfalt i szuter ma o wiele lepszą trakcję od suchego i znowu się to potwierdza. Końcówka trasy mocno pod wiatr, nie odpuściłem i trzymałem stałą prędkość. Skróciłem trochę trasę, bo zaczęło padać, a bałem się że zacznie lać jak wcześniej.