Tortu nie bedzie, za to fajerwerki. Dokładnie sto lat temu, 10 października 1910 w obecności cesarza Wilhelma II dokonano jego oficjalnego otwarcia. Stąd jego pierwotna nazwa. Na początku Cesarski, potem nazywany mostem Wolności, dopiero po drugiej wojnie światowej przyjął nazwę Mostu Grunwaldzkiego.
Wychowałem się w jego cieniu, czuję do niego ogromny sentyment. Grunwaldzki jest królem wśród wrocławskich mostów. Jest niewątpliwie symbolem Wrocławia, równie znanym jak Rynek. W ciągu stu lat przejechało przez niego ok. 300 mln pojazdów, po drodze krajowej nr 8. Jeśli zdjęcia są za duże wciśnij ctrl+F11
Zdjecia w kolejności od najstarszego.
Wyścig Pokoju
1997r
Tu przypomina mi amerykańskie mosty:
Herb Wrocławia niezmieniony od czasów budowy mostu
Wreszcie uporałem się z pewnymi problemami i mogę ponownie zacząć dodawać wpisy. Robi się zimno, więc co raz częściej zamiast normalnej jazdy trzeba będzie wybierać trenażer. Wpisów z jazdy na trenarzeże dodawać nie będę, bo nie uważam tego za rowerowanie.